Wiele osób boi się kontaktu z windykatorem, gdyż kojarzy im się to z zajęciem mienia lub pieniędzy. Windykacja ma jednak na celu uchronienie przed egzekucją komorniczą poprzez zawarcie umowy. Rozmowa telefoniczna z reguły ma przypomnienie
o konieczności uregulowania wierzytelności oraz poinformować, że sprawa może zostać skierowana do sądu. Umożliwi ona negocjację odpowiednich dla nas warunków spłaty zadłużenia, np. rozłożenie na raty, co znacznie poprawi sytuację. Często istnieje także możliwość ustalenia wysokości rat w taki sposób, aby były one dopasowane do naszych możliwości finansowych. Na taki krok decyduje się spora część dłużników, którzy nie chcą, aby sprawa trafiła do sądu.
Po podpisaniu umowy z firmą windykacyjną przestajemy być dłużnikiem, a stajemy się klientem firmy windykacyjnej, który regularnie spłaca zaległości. Nie dostajemy już telefonicznych bądź listownych ponagleń do zapłaty, a dane o długu, które są wpisane do rejestru dłużników, nie będą upublicznione. Osoba, która wpisała nas na taką listę, ma obowiązek usunięcia wpisu w ciągu 14 dni od daty uregulowania długu.
Z windykatorem warto się porozumieć. Wierzyciel (nawet stopniowo) odzyskuje swoje pieniądze, dłużnik natomiast wychodzi z pętli zadłużenia.
